Kaczka Dziwaczka - Akademia Pana Kleksa
Nad rzeczką opodal krzaczka
Mieszkała kaczka-dziwaczka
Lecz zamiast trzymać się rzeczki
Robiła piesze wycieczki
Raz poszła więc do fryzjera
Poproszę o kilo sera
Tuż obok była apteka
Poproszę mleka pięć deka
Z apteki poszła do praczki
Kupować pocztowe znaczki
Gryzły się kaczki okropnie
A niech tę kaczkę gęś kopnie
Znosiła jaja na twardo
I miała czubek z kokardą
A przy tym na przekór kaczkom
Czesała się wykałaczką
Kupiła raz maczku paczkę
By pisać list drobnym maczkiem
Zjadając tasiemkę starą
Mówiła że to makaron
A gdy połknęła dwa złote
Mówiła że odda potem
Martwiły się inne kaczki
Co będzie z takiej dziwaczki
Aż wreszcie znalazł się kupiec
Na obiad można ją upiec
Pan kucharz kaczkę starannie
Piekł jak należy w brytfannie
Lecz zdębiał obiad podając
Bo z kaczki zrobił się zając
W dodatku cały w buraczkach
Taka to była dziwaczka